-
znak
I jak to brak znaku zapytania może ludzi w kompleksy wpędzić lub rozterki ; ). Palimy co drugi dzień w kominku. Codziennie nie ma takiej potrzeby, chociaż za oknem rano raptem 10 stopni i ostatnio deszcz. Mamy dom ocieplony standardowo, a więc bez rewelacji. Da się już odczuć w pomieszczeniach bez DGP spadek temperatury.Nie ma jednej temperatury, którą możemy nazwać luksusem ciepła w domu Wiele czynników ma na to wpływ, o których pisano wyżej, jak również przyzwyczajenie, albo zdrowotne wymogi U nas w domu na ten przykład im chłodniej tym lepiej, nie mówię oczywiście o temperaturze 17 stopni, ale w dzień te 20-21 to U NAS jest luksus, albo inaczej - komfort. Nocą im zimniej tym lepiej, przy temperaturze powiedzmy 17 stopni astmatykowi śpi się o wiele lepiej niż w temperaturze 23 stopnie... Plusy nawet są, w postaci niższych rachunków, i chyba odporność większa przez ten zimny chów dałam się nabrać na twoją "fachowość" jaką wykazujesz we wszystkich niemal wątkach a ty po prostu jesteś hipotetykiem-teoretykiem mam prawie skończony dom jednorodzinny, nieogrzewany, z tymczasowymi drzwiami i wiem jaka panuje w nim temperatura - 13 września byłoo ok. 25 stopni. w środku. Więc nie teoretyzuję.A z rzeczy z których jestem mniej zadowolona to
- brak okien w wiatrołapie ( czasem chciałoby się przewietrzyć )
- brak pralni z suszarnią
- brak okna tarasowego z jadalni na taras ( jest tylko w salonie )
- brak podpiwniczenia ( żałuję ze nie podpiwniczyliśmy chociaż tarasu )
- trochę za mała jadalnia ( nie pomieści duuużego stołu , ale jak dla nas jest w sam raz)
- brak wyspy w kuchni ( na ten pomysł wpadłam później i nie dało się nic zrobić , mam tylko barek )
- salon mógłby być troszkę większy
- wiatrołap w gładzi ( wygląda okropnie , ściany całe popalcowane i brudne )
- taras od strony południowej ( niestety układ działki sprawił że nie było innej możliwości )
- ciemne schody , drzwi i panele ( strasznie widać kurz)
Natomiast na plusy
-kotłownia na parterze ( nie muszę biegać do piwnicy , choć jak pisałam wyżej mogliśmy podpiwniczyć chociaż taras na sprzęt ogrodniczy)
-duża garderopba
- pomieszcenie gozpodarcze pod schodami
- ogromny taras
- rolety zewnętrzne ( nikt nie zagląda do środka)
- każdy kąt oraz szafy zabudowane ( wszystko można tam zmieścić )
- duży strych
Obok dom teściów - z lat 50-tych, nieocieplony, grzany paliwem stałym, kocioł nie był uruchamiany do 13 września.
A więc moje zdziwienie, tym, że ktoś grzał już kilka razy swój dom nie jest teoretyczne, ale praktyczne.
Przez 11 lat mieszkania w bloku udrażnianie wuko (I piętro, narożne a raczej boczne, salon od południa kuchnia północna) ani razu nie odkręcałam kaloryferów! grzali mnie sąsiedzi z dołu, góry, boku i rury-piony. Dom wolno stojący jest ze wszystkich stron "narożny", jeśli nie podpiwniczony to parter jest na wysokości gruntu a jeszcze gdy otoczony roślinami to wilgotność większa stąd odczucie chłodu, zwłaszcza gdy wieje z północy jak ostatnio, pada deszcz a temperatura w nocy poniżej 5 stopni.
zapewniam cię, jak pomieszkasz w domu to szybko zweryfikujesz swoje poglądy..
-
Commentaires