Dla ciebie wzorem jest Obajtek. Ten to dopiero karierę naukową zrobił. Jest też wziętym ekspertem TVPiS, obok komunisty Pietrzaka i prokuratora stanu wojennego Staszka Piotrowicza. Po cholerę matura. Wystarczy podstawówka, dobry ze sprawowania, piątka z religii, kartka od proboszcza, że pobożny i bogobojny i doktorat z tełologii moralnej i moralności tełologicnej od ręki wypiszą w KUL i w Toruniu za co laska. I państwowych dobrze płatnych stanowisk w PISdu.Jak jesteś na kwarantannie i chcesz ją skrócić to polecam skorzystanie z usług firmy  .

Test wysyłają do domu i wymaz pobieramy sami z jamy ustnej+ 1cm z nosa pod video nadzorem medyka. Wynik testu widać po 20minutach. Nie trzeba wychodzić z domu PO co te matury, te studia? Wystarczyło wczoraj oglądać zachowanie posłów ( niby wykształconych, inteligentnych) na sali sejmowej. Toż to w większości, to ludzie bez braku jakiejkolwiek kultury. Poniżanie, pyskowanie, wyszydzanie, kłamstwa i krętactwa w żywe oczy, byle dokuczyć znienawidzonej opcji, To mają być wybrańcy narodu? To było zwykłe chamstwo. Aż strach, jeśli się pomyśli, że to przekrój naszego społeczeństwa. Maksymalnie można zdobyć 45 punktów, czyli żeby zdać wystarczy 13,5 punktu (to dla tych, co nawet tego nie potrafią policzyć). Czyli z 25 stron arkusza, wystarczy zakończyć rozwiązywanie na szóstej stronie (dodam, że w tych sześciu, mamy stronę tytułową i dwie czyste strony brudnopisu). Panie Czarnek - może od razu dać na maturę jakieś kolorowanki, po co tak nędznie pozorować, że się czegokolwiek wymaga? Komu potrzebne są takie zabobony jak matematyka ? Zdrowaśkowanie wystarczy do matury. I tak dalej o karierze decyduje czy tata, mama albo wujek są w PIS. Pobożność i bogobojność są najważniejsze. I ty możesz być "a_po_ stołek" męczennika Rydzyka.20 lat temu będąc inżynierem z PRL pracowałem jako konstruktor w Niemczech. Moja wiedza teoretyczna była nieporównanie większa niż Niemców. Natomiast inżynierowie z późniejszych prowincjonalnych polskich "uczelni" technicznych byli na poziomie techników z PRL. Bez programów 3D wspomagających projektowanie by po prostu nie istnieli. poziom polskiej edukacji: aby zdać egzamin wystarczy zdobyć 30% punktów z możliwej puli...Wczoraj belfer pisał, że wyrzucił ucznia za ściąganie. Uczeń i jego rodzice nieźle zaleźli za skórę nauczycielom. Wzięłam to sobie do serca . W mojej szkole też był taki bezczelny z bogatego domu, który olewał naukę, miał wysoką absencję (usprawiedliwioną przez rodziców) i był ordynarny. Nie było na niego sposobu bo tatuś przyszedł z psykiem do pani dyrektor i kazała tłumaczyć się nam z tego co zrobiliśmy aby on odniósł sukces. Nie chciało się nikomu kopać z całym zaprzęgiem: dyrektorka, rodzice i typek. Sprawdzając kodowanie prac przed rozpoczęciem egzaminu zauważyłam, że ma nieprzepisowy kalkulator. Przewodnicząca komisji przypomniała o tym jakie mogą być kalkulatory oraz zaproponował, że ma do dyspozycji prawidłowe. Poczekałam dwie godziny aż się napoci i podeszłam do niego kwestionując kalkulator, z którego korzystał. Pokazała przewodniczącej. Ta wpisała do protokołu i przerwała mu egzamin. Dyrektorka nic nie będzie mogła zrobić. Układy i gęba tatusia nie pomogą. Przez okno widziałam jak przy swoim BMW nerwowo coś mówi do telefonu. Tak się kończy rumakowanie.

za moich czasów, uczniów ze słabymi wynikami w nauce, w ogóle nie dopuszczano do matur...iestety wina komisji że pizwoliła wejść na salęz takim kalkulatorem. U nas i innych szkołach sprawdza się czy kalkukator jest prosty. Decyzja do zakwestionowania i heszcze piwinba być kara dla przew i członkaPrzypomnij sobie, jakie funkcje pełni szkoła, a szczególnie nauczyciel. Wróć na studia" Funkcja nauczania została rozwalona przez tercet: uczeń, rodzić, dyrektor. Gdyby się solidnie przykładał do nauki to by nie kombinował. I tu dochodzimy do funkcji wychowawczej. System szkolny nie sprawdził się w jego przypadku. Trzeba więc było wykazać to wykorzystując system . .Absolwent powinien wiedzieć co jaki ma przyrost wiedzy, umiejętności oraz znać swoje braki w tej dziedzinie. Matura to wykazała. Teraz wyobraź sobie, że ten uczeń idzie na medycynę. Tatuś porusza znajomości i po sześciu latach chłopina ma dyplom lekarski. Leczy ci dziecko. Doprowadza do jego śmierci I już nie jesteś taki pewny tego co napisałeś?